Notatnik Fana Starych Komputerów
 


Commodore C plus 4

 

Bajtek 1/87 - Pułapka na oszczędnych czyli C+4

      Z założenia firmy nie miała to być maszyna zastępująca starzejący się powoli, lecz nadal popularny model C-64. Miał być to krok naprzód.
      Firma Commodore Business Machines nie chciała pozostać na spalonej pozycji i w efekcie dość drogo ją to kosztowało, gdyż po wprowadzeniu na rynek nowego komputera C + 4 oraz Commodore 16 i 116 omalże nie splajtowała. Doszło nawet do tego, że na targach elektronicznych CES firma nie była w stanie wykupić w całości zarezerwowanej dla niej przestrzeni wystawowej.
      Commodore + 4 został po raz pierwszy wystawiony podczas zimowych targów CES w styczniu 1984 pod nazwą Commodore 264. Początkowo miał to być komputer sprzedawany w różnych konfiguracjach pamięci w zależności od indywidualnych potrzeb użytkownika; koncepcja firmy zakładała wyposażenie tego komputera w kilka czy nawet kilkanaście różnych wersji pamięci ROM z możliwością wyboru i montażu tych ostatnich nawet w sklepie. Pomysł został jednak storpedowany przez handlowców, dla których byłoby raczej niewygodne sprzedawanie różnych wersji tego samego komputera; sama firma zarzuciła te plany w pół roku później. Zrezygnowano także z przedstawienia na następnych targach CES modelu 364, który miał być wersją delux wyposażoną w syntetyzer mowy oraz dodatkową klawiaturę numeryczną. Planowano także, że CBM wypuści na rynek ok. 30 programów firmowych, przeważnie użytkowych oraz kilka najpopularniejszych gier z C-64.
      Brak oprogramowania na rynku, niekompatybilność z innymi wcześniejszymi modelami i zmiana niektórych gniazd (w sensie połączenia) sprawiły, że komputer ten pomimo niezłych możliwości technicznych stał się niewypałem i to na dużą skalę. Podobny los spotkał także modele C-16 i C-116. Po olbrzymim sukcesie jakim był C-64 firma poniosła klęskę; konsekwencje najbardziej odczuwają wszyscy ci, którzy skuszeni niską ceną zakupili jeden z tych trzech komputerów. Najlepiej świadczy o tym ilość listów z prośbą o oprogramowanie przychodzących do redakcji "BAJTKA".
      Jak już wspomniałem koncepcja firmy była odmienna niż w wypadku C-64. C + 4 miał być komputerem przeznaczonym dla małych firm przedsiębiorstw do prowadzenia interesów. Z tego powodu w pamięci ROM znalazły się cztery gotowe programy - procesor tekstu, prosta baza danych oraz dwa inne umożliwiające tworzenie wykresów, tabel itp. Programy te można częściowo mieszać ze sobą tzn. łączyć dokument (w sensie tekstu) z grafiką, tabelami itd. Projektantem tego oprogramowania była firma lnternational Tri Micro a sam program wewnętrzny jest także określany mianem "3+1". Niestety oprogramowanie to ma także pewne wady - najsłabszym punktem wydaje się być procesor tekstu.
      W samym komputerze wykorzystano wiele dobrze sprawdzonych wcześniej układów i rozwiązań. Innowacją było wprowadzenie nowego mikroprocesora 7501, którego lista rozkazów jest kompatybilna z poprzednikami - 6502 i 6510. Teoretycznie więc mogłoby się wydawać, że nie powinno być kłopotów z implementacją popularnych programów Commodore 64; niestety zmiana organizacji pamięci, profilu komputera i po części systemu operacyjnego wymienność taką uniemożliwiły.
      Dużym krokiem naprzód było ulepszenie dotychczasowej wersji języka BASIC - w omawianym komputerze wprowadzono tzw. BASIC 3.5. Zawiera on ok. 75 rozkazów i instrukcji, w czym 12 przeznaczono do obsługi grafiki i dźwięku. Wbudowany na stałe w pamięci ROM monitor języka maszynowego pozwala bardziej zaawansowanym użytkownikom układać własne programy maszynowe. Monitor ten zawiera 17 rozkazów. Kontynuacją tej koncepcji jest także monitor w komputerach C-128 i C-128D.
      Zwiększona została liczba kolorów do łącznej liczby 128. W rzeczywistości jest to 16 kolorów podstawowych i osiem poziomów luminacji dla każdego z nich. Zmieniono także pojemność pamięci RAM dla użytkownika do łącznie 60KB, co było możliwe dzięki zastosowaniu nowej techniki bankowania pamięci. Niestety zmiany te zostały okupione pewnymi stratami - w modelu tym nie można generować sprite'ów, a syntetyzer dźwięku 6581 został zastąpiony zwykłym dwutonowym generatorem. Rozdzielczość ekranu dla grafiki HIRES pozostała taka sama i wynosi 320 na 200 punktów.
      Jak widać na zdjęciu zmianie uległa klawiatura oraz sam wystrój zewnętrzny komputera. Wprowadzono oddzielne klawisze do obsługi kursora oraz przeniesiono klawisze funkcyjne (programowane z BASIC-a za pomocą rozkazu KEY) na szczyt klawiatury. W chwili uruchomienia komputera klawiszom tym są automatycznie przypisywane następujące funkcje: DLOAD (Disk LOAD), DIRECTORY, SCNCLR (SCreeNCLeaR), DSAVE (Disk SAVE), RUN, LIST oraz HELP (pomaga wyszukiwać błędy). Zestaw znaków pozostał w zasadzie taki sam, doszły jeszcze funkcje FLASH ON i FLASH OFF. Ponadto klawiatura wzbogaciła się także o klawisz ESCape.
      Znalazło się także miejsce dla nowego przycisku powodującego wyzerowanie komputera bez wyłączania go z sieci; istnieje także możliwość wyzerowania komputera bez niszczenia znajdującego się w nim programu - trzeba podczas zerowania trzymać wciśnięty klawisz RUN/STOP.
      Wejścia drążków sterowych oraz magnetofonu mają zmienione wtyki i gniazda. Ta drobna - z pozoru - sprawa pociąga za sobą sporo kłopotów dla użytkownika.
      Bez obaw można używać natomiast wcześniej zakupionych firmowych drukarek i stacji dysków przyłączanych do portu szeregowego (serial port). Do portu równoległego można przyłączyć także nową, znacznie szybszą stację dysków o nazwie SFS 481. Model ten posiada także dwa wyjścia wizyjne - na monitor (np. 1701 czy 1702) oraz zwykłe gniazdo antenowe umożliwiające przyłączenie komputera do odbiornika telewizyjnego.
      Brak kompatybilności z Commodore 64 w poważnym stopniu zmniejszył atrakcyjność tego komputera. Jest on za to kompatybilny z komputerami C-16 i 116 - przynajmniej pod względem wersji języka BASIC. Z praktyki wynika, że niektóre, bardzo proste programy dla C64 można uruchomić na C +4, jednakże programy te nie mogą zawierać rozkazu POKE, a to ze względu na różnice w systemach operacyjnych i organizacji pamięci.
      Na zakończenie muszę zmartwić wszystkich posiadaczy tego typu komputera - nie słyszałem bowiem jak do tej pory o ŻADNYM programie czy emulatorze pozwalającym na symulację Commodore 64 na C +4 i (co gorsza) nic nie wskazuje, że program taki kiedykolwiek zostanie napisany.

 
Na podstawie "Compute!" październik 1984
Klaudiusz Dybowski

Powiększenie
 
Powiększenie
 


Moje zdjęcia

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

Powiększenie

      Bardzo przyzwoity komputerek, ale... no właśnie... Commodore doskonale wiedział co zrobić, żeby ten Komcio stał się klapą - wystarczyło zmienić porty na niestandardowe, zrobić sprzęt zupełnie niezgodny z Commodore 64 i wbudować nikomu niepotrzebny edytor tekstu...