Notatnik Fana Starych Komputerów
 


Palmtop PC

 

Bajtek 11/93 - Palmtop PC

      Palmtop to komputer, który jest zawsze pod ręką. Mieści się w kieszeni i jest przy tym lekki. Rzadko kto zabiera ze sobą na urlop komputer - od niego też warto odpocząć. Ja jednak, po części z obowiązku, po części z ciekawości, miałem okazję wyjechać na wakacje z pecetem. Oczywiście daleki jestem od zabierania ciężkiej skrzyni i równie ciężkiego monitora; po prostu wpadł mi w ręce lekki, poręczny palmtop PC.
 
MS WORKS
      O palmtopach słyszeli chyba już wszyscy, gdyż wiele firm prześciga się w konstrukcji coraz to lepszych modeli. Gwoli przypomnienia: jest to komputer mały i lekki (wręcz kieszonkowy), z wyświetlaczem LCD i miniaturową klawiaturą. Dodatkowym wyposażeniem jest gniazdo standardu PCMCIA‚ gdyż palmtop zwykle nie posiada wbudowanego dysku twardego ani nawet napędu dyskietek.
      Obok wyświetlacza widnieje emblemat MS Works, dający jasno do zrozumienia, że na tym komputerze zainstalowano potężne oprogramowanie. Program ów, a właściwie pakiet zintegrowany: procesor tekstu, arkusz kalkulacyjny oraz baza danych, dostępny jest na komputerach PC. Oprócz niego, komputer posiada oprogramowanie typu Personal Information Manager (PIM) - kalendarz z miejscem na notatki, książkę telefoniczną, kalkulator oraz bazę danych z jednostkami miar, kursami walut, numerami telefonicznymi do wszystkich większych miast świata itp. Nie zabrakło też programu komunikacyjnego do transferu danych z "dużym" komputerem.
 
NA POKŁADZIE
      znajduje się mikroprocesor 8086 z 1 MB pamięci RAM w całości podtrzymywanej bateryjnie. Z pamięci tej są wykrojone dwa RAM-dyski, natomiast ROM-dysk zawiera całe oprogramowanie wbudowane. Jako pamięć zewnętrzną przewidziano karty PCMCIA w wersji 1.0 - po bokach znajdują się dwa gniazda tego typu. Karty wkłada się do gniazd bez większego wysiłku, znacznie gorzej jest z wyjmowaniem - trzeba się po prostu nauczyć, jak "bezboleśnie" je wyciągać. Bardzo brakuje "wyrzutnika", pomagającego wysunąć kartę.
      Nie zabrakło natomiast portów RS232 oraz Centronics, jednak, ze względu na wymiary komputera, ich gniazda są miniaturowe. Wyświetlacz LCD o rozdzielczości 640 na 200 punktów i szesnastu stopniach szarości pracuje jako dość dobra emulacja karty CGA. Bardzo przydatne jest pokrętło regulacji kontrastu - jest to rozwiązanie praktyczniejsze od regulacji za pomocą klawiatury. A klawiatura jest wyjątkowo dobra jak na komputer tej klasy: klawisze są duże i dobrze się je "czuje" pod palcami. Mimo małych gabarytów komputera zmieściły się wszystkie potrzebne klawisze, a za pomocą odpowiednich ich kombinacji można uzyskać wszystkie odpowiedniki normalnej, dużej klawiatury. W prawym górnym rogu klawiatury umieszczono wyłącznik (komputer nie wyłącza się automatycznie przy zamykaniu), a tuż przy nim maleńki guziczek RESET, dostępny przy użyciu ołówka lub długopisu. Nad klawiaturą znalazły miejsce trzy diody LED, sygnalizujące włączenie CapsLock, NumLock oraz ScrollLock. Baterie zasilające ("dwa paluszki"), zostały umieszczone w pobliżu zawiasu łączącego pokrywkę, zawierającą wyświetlacz, z resztą komputera. Przy wymianie baterii pamięć jest podtrzymywana dodatkową baterią litową.
      Całość jest zamknięta w estetycznej obudowie z matowego tworzywa sztucznego w kolorze grafitu.
 
PRAKTYCZNE DODATKI
      W pudełku można również znaleźć praktyczny pokrowiec na komputer. Chroni on dość delikatną obudowę przed zabrudzeniem i porysowaniem. Nie mniej ważny jest zasilacz, pozwalający na oszczędzanie baterii w warunkach domowych. Przy korzystaniu z niego nie trzeba wyjmować baterii, gdyż są one odłączane z chwilą włożenia wtyczki zasilacza w gniazdo w komputerze.
      Ponieważ gniazdka RS-232 i Centronics-a są nietypowe, producent dostarczył odpowiednie kable. Zostały one tak pomyślane, że stanowią "przejściówki" na zwykłe przewody: aby np. podłączyć drukarkę, trzeba do kabla wetkniętego w gniazdo Centronics, dołączyć oryginalny kabel, stosowany "dużym" komputerze. To samo dotyczy kanału szeregowego RS-232, który może służyć do podłączenia myszy, modemu lub do komunikacji z drugim komputerem.
      Obowiązkowym dopełnieniem całości jest instrukcja obsługi w języku angielskim, będąca krótkim podręcznikiem do wbudowanego oprogramowania.
 
MS WORKS A JĘZYK POLSKI
      Korzystając z opisanego palmtopa na urlopie, stanąłem przed problemem wy-boru edytora tekstu do pracy. Wybór nie był wielki - ChiWriter, TAG oraz procesor tekstu z pakietu MS Works. Inne edytory nie wchodziły w grę z racji zajętości pamięci: spośród wszystkich dysków najwięcej daje do dyspozycji karta PCMCIA – "aż" 512 KB. Z racji lenistwa i ciekawości wybrałem ów procesor tekstu. Szybko okazało się, że nie ma prostej metody osiągnięcia polskich znaków - co prawda cały pakiet potrafi przełączyć kartę w tryb graficzny, lecz niewiele to daje. Kompromisem jest zainstalowanie narodowych znaków na klawiaturze (programików służących temu celowi jest przynajmniej kilkanaście) i zadowolenie się "krzaczkami" na ekranie.
      Procesor tekstu okazał się bardzo wygodny, prosty w obsłudze i o dużych możliwościach. Podobnie pozostałe moduły pakietu, tak arkusz kalkulacyjny, jak i baza danych przypominają inne tego typu programy i nie sprawiają kłopotu nawet początkującym użytkownikom.
      Ostatnim, lecz bardzo ważnym elementem pakietu, jest zintegrowany program komunikacyjny. Pozwala on na nawiązanie łączności poprzez modem, który można dokupić.
 
PIM - BLIŻEJ ŚWIATA?
      Idea PIM (Personal Information Manager) powstała ładnych parę lat temu i sprawdziła się w praktyce. Komputer wyposażony w taki system to właściwie wszechwiedzący asystent, pamiętający ważne daty, kursy walut, potrafiący podać, ile to jest 16 uncji i która godzina jest obecnie w Ugandzie.
      Wszystkie programy typu PIM są obecnie bardzo do siebie podobne, dzięki czemu niemal każdy wie, jak z nich korzystać. Na testowanym palmtopie PIM (nazwany Race Pen II) został dość mocno rozbudowany. Oprócz tak oczywistych elementów, jak kalkulator z funkcjami trygonometrycznymi, hiperbolicznymi, wykładniczymi i logarytmicznymi, kalendarz - terminarz, książka telefoniczno-adresowa, zegar strefowy i tabela kursów walut, figurują rzadziej spotykane: kalkulator przeliczający systemy miar i wag, spis rzeczy do zrobienia oraz "czarną teczkę" - bazę danych o wybranych osobach. Na doczepkę dorzucono program zarządzający plikami (coś jak Norton Commander).
      Cały ten system został zorganizowany w ciekawy sposób: wymienione programy stanowią odrębne całości, wywoływane przez program - nadzorcę. Wszystko pracuje oczywiście pod kontrolą systemu MS DOS, dzięki czemu cały PIM daje się przenieść na dowolny komputer zgodny z PC. Konsekwencją pracy pod MS DOS jest przechowywanie wszystkich danych w standardowych plikach.
      Dane te (adresy, telefony, kursy walut, terminarz, przeliczniki miar i wag itp.) znajdują się w plikach o rozszerzeniu DBF (dBase File). Dzięki temu można je dowolnie modyfikować za pomocą dBase (w wersji III)! Nie ma problemu z dopisaniem numerów kierunkowych do wszystkich miast wojewódzkich, czy włączeniem kursu złotówki do tabeli ważniejszych walut. W prosty sposób można sporządzać bazy danych potrzebnych telefonów, adresów itp., "wykrajając" je z większych baz. Tych możliwości niestety zabrakło w samym PIM-ie.
      Obok PIM-u znalazło się miejsce dla programu obsługi portu RS-232, o nazwie lnterLink. Po połączeniu z drugim komputerem palmtop służy jako tzw. serwer (oczekuje na polecenia od drugiego komputera).
      Na drugim komputerze otrzymujemy dostęp do dysków palmtopa. Jest to namiastka sieci komputerowej, autor programu zadbał nawet o zdalną obsługę drukarki. Żeby program działał poprawnie, trzeba (w SETUP-ie) włączyć port RS i wyłączyć układ oszczędzania baterii. Najlepiej korzystać wtedy z zasilacza.
      Zastosowania komputera nie ograniczają się jednak do opisanych aplikacji. Dzięki kompatybilności można zainstalować dowolny program, który zadowoli się kartą CGA i 512 KB na dysku. Pomyślnie zakończyły się próby instalacji Turbo Pascala 3.0 i ChiWritera (w wersjach 1.51 I 3.20). ChiWriter potrafi wyświetlać polskie znaki, gdyż pracuje w trybie graficznym.
 
DRAŻLIWY TEMAT: ZASILANIE
      Jest to temat bardzo ważny w tego typu urządzeniach. I właśnie z zasilaniem wiąże się najpoważniejsza wada urządzenia.
      Typowym źródłem prądu są dwie baterie R6, przy czym producent nie zaleca stosowania akumulatorów. Ja natomiast nie zalecam zwykłych baterii, najlepsze są "long life", czyli alkaliczne. Tylko one mogą zagwarantować prawidłowe warunki zasilania w stosunkowo długim okresie (ok. 2 tygodni). Jednak częsta praca potrafi i takie baterie szybko wykończyć.
      Żeby oszacować długość pracy komputera w różnych warunkach, zmierzyłem pobór prądu w różnych warunkach. Zmiana tych warunków polegała na włączaniu bądź wyłączaniu układu oszczędzania baterii oraz łącza RS-232 (rzadko spotykana, aczkolwiek ciekawa możliwość). W najlepszych warunkach (oszczędzanie włączone, RS wyłączony) komputer pobiera około 68 mA, przy czym zmiana kontrastu bardzo słabo wpływa na zmianę poboru prądu.
      Włączenie portu RS-232 "kosztuje" 15 mA, a wyłączenie "oszczędzacza" - dalsze 112 mA. Czyli w najmniej korzystnych warunkach komputer "pożera" aż 195 mA! To bardzo dużo, jak na tak słabe źródło zasilania. I nic dziwnego, gdyż włączenie RS-a i wyłączenie oszczędzania baterii ma sens jedynie przy transferze danych, czyli w warunkach domowych (przy podłączonym zasilaczu).
      Przez ciekawość zmierzyłem też prąd w stanie wyłączenia. Wynosi on około 1,5 mA i jest całkowicie do przyjęcia - należy pamiętać, że w tym stanie baterie podtrzymują całą pamięć RAM oraz mikroprocesor w stanie tzw. uśpienia. Dzięki temu po włączeniu komputera nie trzeba ładować systemu i programu - wracamy zawsze dokładnie w to miejsce, w którym wyłączyliśmy komputer (można go wyłączyć w każdej chwili).
      Układ oszczędzający baterie ogranicza prąd pobierany przez urządzenie. Ponadto komputer wyłącza się samoczynnie po czasie ustawionym w SETUP-ie, jeśli użytkownik z niego nie korzysta. Ponadto, jeżeli baterie są już mocno rozładowane, pojawia się odpowiedni komunikat i z niewiadomych przyczyn komputer się często wyłącza. Czasami praca staje się niemożliwa - urządzenie raz wyświetla komunikat, raz się sam wyłącza lub "wiesza".
      Na domiar złego, nawet po włożeniu nowych baterii wyświetlacz zachowuje się dość dziwnie: po naciśnięciu jakiegokolwiek klawisza blednie na około sekundę. Nie pomaga stosowanie zasilacza - trzeba wyłączyć układ oszczędzania.
      Zasilacz jest mały i szczelnie zamknięty, przez co silnie się rozgrzewa. Nie polecam zostawiania wyłączonego komputera z włączonym zasilaczem - już lepiej poświęcić baterie, niż narazić się na uszkodzenie zasilacza.
 
DOBRY CZY ZŁY?
      Prawdopodobnie większość Czytelników zadaje sobie to pytanie po przeczytaniu niniejszego artykułu, dodając do niego inne: czy warto kupować takie urządzenie? Według mnie warto, o ile ktoś potrafi je wykorzystać. Dla wszystkich tych, którzy czują się "nienasyceni", dystrybutor wkrótce poszerzy ofertę o nowocześniejsze i doskonalsze modele. Pozostaje niecierpliwe oczekiwanie.

 
Jacek TROJAŃSKI

Powiększenie
 
Powiększenie