Notatnik Fana Starych Komputerów
 


Commodore

 

Bajtek tylko o Commodore - Dziadunio PET

      W roku 1978 w sklepach ukazał się pierwszy komputer Commodore - PET 2001.
      PET (Personal Electronic Translator - Osobisty Translator Elektroniczny) miał wbudowany w klawiaturę magnetofon, mógł wyświetlić 40 znaków w wierszu i miał pojemność 8 KB pamięci RAM. Jego szyna była zgodna ze standardem IEEE-488, choć nie dawała użytkownikowi wszystkich jej możliwości. Charakterystyczną cechą tego modelu był wbudowany na stałe monitor ekranowy. Już w następnym roku firma Commodore przedstawiła dwa następne modele tego samego komputera - 2001-16 i 2001-32. Od tego momentu też datuje się nowe nazewnictwo tych komputerów - 2 pierwsze cyfry określały model bazowy lub (później) liczbę znaków w wierszu, dwie następne zaś pojemność pamięci RAM. Oba te modele nosiły następnie nazwy 2016 oraz 2032. W porównaniu z pierwowzorem miały znacznie zwiększoną pojemność RAM, ulepszoną i rozszerzoną klawiaturę, zmienioną pamięć ROM. Poprawiono także konstrukcję monitora oraz ulepszono szynę. Z pulpitu klawiatury zniknął magnetofon, można było teraz przyłączyć je dwa do takich samych gniazd jak w C-64. Komputery te wzbudziły olbrzymie zainteresowanie, choć ze względu na ówczesne ceny nie każdy mógł sobie na nie pozwolić. Z modeli tych wywodził się także późniejszy europejski system oznaczony jako 300B i różniący się w zasadzie jedynie zasilaczem przystosowanym do napięć europejskich.
      W rok później (1980) firma przedstawiła iwa nowe modele pod nazwami 4016 i 4032. W komputerach tych znajdowała się już pamięć ROM zawierająca BASIC V4.0. którego fragmenty wykorzystano później w VIC-20 i C-64, a na podstawie którego opracowywano dalej wersję BASIC dla Commodore PLUS/4 i C-128.
      4016 i 4032 były produkowane w dwóch wersjach - z normalną klawiaturą oraz dobrze znaną z C-64 klawiaturą graficzną, zawierającą znaki graficzne na czołach klawiszy. Pojemność pamięci RAM w modelach tych nie uległa zmianie. W tym samym roku na rynku ukazał się także nowy model oznaczony jako 8032 - główną zmianą był tu monitor i układ wizyjny, dzięki któremu na monitorze można było ukazać 80 znaków w wierszu. Oprócz tego wprowadzono w tym modelu generator akustyczny oraz wzbogacono klawiaturę graficzną o klawisz tabulatora. Wygląd zewnętrzny nie uległ zmianie. Ostatnimi trzema modelami w tej rodzinie był FAT-40 wypuszczony w roku 1981, znakomity komputer SUPER PET zawierający koprocesor 6809, dodatkową pamięć RAM i możliwość zmiany pamięci ROM zawierającej BASIC na wersję z innym językiem. Model ten przyczynił się znacznie do spopularyzowania Commodore, gdyż w miarę produkcji coraz to nowych modeli ceny spadały i sprzęt przenikał do mniej zamożnych odbiorców. W tym też okresie powstało sporo klubów komputerowych skupiających właścicieli Commodore. Ostatni model z tej rodziny to PET 96 wyposażony w 96 KB pamięci RAM, który ukazał się na rynku na początku roku 1982. Był to ostatni model w jakże charakterystycznej dla Commodore obudowie.
      Gdy powstawał komputer 2016 i 2032, Commodore postanowiła też opracować model specjalny, tani i powszechnie dostępny dla fanów mikroinformatyki. W ten sposób powstał VIC-20, komputer już nieprodukowany, lecz jeszcze w Polsce popularny (ze względu na cenę). VIC-20 był w roku 1982 kompletną nowością na rynku - możliwość podłączenia go do telewizora, uzyskania kolorowej grafiki, transmisji i przyłączenia innych urządzeń pracujących w standardzie RS-232, dołączania dodatkowych modułów z pamięcią RAM sprawiały, że komputer ten szedł jak woda. W tym samym roku na rynku pojawił się absolutny hit - Commodore 64. Duża ilość pamięci, doskonała rozdzielczość 320 x 200 punktów, bardzo elastyczny system operacyjny i wiele innych zalet sprawiły, że popularność tego komputera jest przyrównywana do popularności IBM w dziedzinie komputerów profesjonalnych.
      Tymczasem na deskach projektantów Commodore pojawiały się coraz to nowe modele. I tak w 1982 roku w Hanowerze Commodore zapowiedziała trzy nowe modele komputerów. Pierwszym z nich była swego rodzaju kontynuacja rodziny PET, ale w całkowicie nowej obudowie. Mowa tu o komputerze PET II wyposażonym w 128 KB pamięci RAM, nowy procesor 6509 (wszystkie poprzednie z wyjątkiem C-64 bazowały na procesorze 6502), rozszerzone możliwości graficzne i dźwiękowe, szynę o standardzie IEEE-488 i złącze RS-232. Drugim modelem był komputer wyglądający identycznie jak PET II i oznaczony jako B-128 (lub CBM-2). Różnica polegała tu przede wszystkim na ilości znaków w wierszu (PET II - 40, 8128 - 80) oraz na dalszej koncepcji rozwojowej systemu, który miał być wzbogacony następnie o możliwość przyłączania koprocesora 6809. Trzecim modelem miał tu być komputer oznaczany jako MAX z wymienną (lub w ogóle bez) pamięcią ROM, małą zawartością RAM i bardzo tani. Przypuszczalnie z tej właśnie gałęzi wywiodła się następnie zmodyfikowana później rodzina Commodore PLUS/4, dalej 16 i 116.
      W 1983 roku z niewielkiej firmy produkującej kalkulatory Commodore stała się potentatem. O ile można powiedzieć, że na PET II zakończyły się dalsze próby rozwoju tej rodziny, o tyle rodzina B była nadal kontynuowana. Jej przedstawicielami są komputery oznaczane jako Commodore 610, 710 i europejska seria Commodore 900.
      Ten pierwszy odbiegał niewiele od B-128 (80 znaków, 24 KB ROM, ROM BASIC V4.0, klawiatura 94-klawiszowa, szyna zgodna ze standardem IEEE-488), natomiast drugi model, Commodore 710 był już znacznie ulepszony. Zainstalowany koprocesor 8088, możliwość z korzystania z systemu CP/M, oraz możliwość rozbudowy pamięci dc 256 KB RAM postawiły ten komputer na niezłym poziomie biurowym gdzie też jest stosowany jeszcze do dziś. Wersja oznaczona jako 720 miała już wbudowaną na stałe pamięć o pojemności 256 KB. Jednym z ostatnich przedstawicieli tej rodziny był Commodore C-900 stanowiący kontynuację założeń konstrukcyjnych rodziny 610 i 710.
      W międzyczasie zaszły spore zmiany na rynku komputerów domowych. VIC-20 jako model przestarzały musiał być z rynku wycofany i zastąpiony czymś nowym. To nowe to rodzina C-16/116 oraz Commodore PLUS/4, który ukazał się na rynku w 1984 roku. Niestety, brak zgodności programowej z C-64 spowodował krach i wbrew przewidywaniom model ten szedł bardzo słabo. W międzyczasie na rynku ukazały się też "klony" IBM sygnowane znaczkiem firmowym Commodore oznaczane jako PC-10-1, PC-10-2 i dalej do PC-30 włącznie. Oprócz tego ukazał się także model Commodore AT, a dalej (po C-128D) obecna nowość - PC-1 czyli klon XT w obudowie od C-128D. Różnice w modelach PC polegały wyłącznie na pojemności RAM oraz instalacji dysku twardego o większej pojemności.
      W 1983 roku gotowe także były plany konstrukcyjne nowego komputera C-128, który kilkakrotnie przechodził zmianę założeń konstrukcyjnych i stąd też, a także przez błąd w ROM ukazał się na rynku dopiero w 1985 roku. Na tym też modelu zakończy się prawdopodobnie rodzina VIC-20 i C-64 - w chwili obecnej głównym atutem firmy jest Amiga i w nią też Commodore inwestuje najwięcej. Nic dziwnego. Amiga jest w zasadzie zupełnie nieporównywalna do poprzednich modeli, a jej możliwości wybiegają w rejony zupełnie niedostępne dla komputerów ośmiobitowych.

 
Klaudiusz Dybowski

Powiększenie
 
Powiększenie
 
Powiększenie
 
 


Bajtek 06/87 - NOWOŚCI SPOD ZNAKU C= (Commodore)

      Dzięki Panu Bolesławowi Chapińskiemu z USA dowiedzieliśmy się ostatnio co dzieje się na stołach projektantów firmy Commodore, a także czego można się jeszcze spodziewać na półkach sklepowych (zachodnich niestety) jeszcze w tym roku.
      Zacznijmy od tego, że w najbliższym czasie na półkach amerykańskich supermarketów powinien pojawić się oczekiwany tam już od dawna Commodore 128D za sumę około 550$. Zainteresowanym nabywcom polskim proponujemy jednak dokładne przemyślenie takiego zakupu - komputer będzie musiał być zasilany przez transformator 220 na 110V, modulator będzie przystosowany do pracy w paśmie VHF; kłopotliwe będzie także uzyskanie kolorów, nie mówiąc o niemożliwości uruchomienia niektórych programów zachodnioeuropejskich (np. TEXTOMAT 128 PLUS).
      Dla posiadaczy Commodore 64/64C nie lada gratką będzie moduł oznaczony symbolem 1764, umożliwiający rozszerzenie pamięci tych komputerów o 256 kilobajtów (!); moduł przyłączany będzie do expansion port. Przewidywana cena (na rynku amerykańskim) wynosić będzie ok. 129 dolarów.
      Wszystkim użytkownikom stacji dysków Commodore zamierza zaproponować dwa nowe produkty. Pierwszy z nich to nowa stacja oznaczana jako 1581 dla dyskietek 3.5 calowych. Współpracuje ona ze wszystkimi typami komputerów Commodore, oferując pojemność 808 KB na dyskietce oraz trzykrotnie szybszą transmisję danych w porównaniu z obecnie używanymi stacjami. Przewidywana cena na rynku amerykańskim ma wynieść ok. 399$. Pomijając tu niewątpliwie zalety jakie daje większa pojemność dyskietki i szybkość działania warto wspomnieć także, że sama konstrukcja dysku 3.5 calowego umieszczonego w sztywnej i twardej obudowie chroni go znacznie lepiej przed ewentualnym uszkodzeniem. Na jednym takim dysku można zapisać ilość informacji równoważną 5 stronom dyskietek formatowanych na Stach 1541 lub 2.5 dyskietki zapisanym na stacji 1571.
      Już we wrześniu 1986 ukazały się w prasie zagranicznej zapowiedzi twardego dysku dla Commodore 64. Producentem jest firma lnConTrol Inc. a zestaw ma się składać ze stacji dysków elastycznych o pojemności 170 KB, zasilacza 135 W, dysku twardego o pojemności 10 lub 20 MB oraz kontrolera. Całość jest umieszczona w metalowej obudowie. Możliwe jest także dołączenie następnego dysku twardego bez dodatkowego kontrolera. Zapowiadany jest także specjalny zestaw umożliwiający stworzenie zestawu składającego się z trzech dysków twardych. Dysk o pojemności 10 MB jest oznaczany symbolem HFD-60 i ma kosztować 895$; system 20 MB (HFD-120) ma kosztować jedynie o 100 dolarów więcej (na rynku amerykańskim, a więc ceny europejskie będą na pewno wyższe).

 
Opracował:
Klaudiusz Dybowski